Po udanym ślubie sesja to już czysta wisienka na torcie. Szczególnie jak już otwarte były lasy. Dzięki covidowi miałem też więcej czasu na znalezienie nowych lokacji w miejscach, w których do tej pory nie widziałem potencjału. Nowe miejsca zawsze dają kopa do pracy i większą frajdę, dlatego tym chętniej pojechałem posesjować. Z resztą sami zobaczcie.
Agnieszka + Bartosz i górska sesja ślubna
brak komentarzy