Kiedy Ala podczas naszego pierwszego spotkania mówiła mi, że ich msza będzie troszkę bardziej rozbudowana i inna niż te, które widziałem do tej pory, myślałem sobie „dziewczyno, ty nie wiesz jakie ja już msze widziałem”. A jednak, zaskoczyli mnie! Msza była jedną z piękniejszych w jakich brałem udział, zupełnie nie było czasu na nudę a ich przeogromne zaangażowanie było odczuwalne od samego początku. Czuli się tam, jak w domu, uśmiechnięci i szczęśliwi. Reszta dnia była już tylko LEPSZA! Ala i Krzyś przyłożyli się i przemyśleli wcześniej każdy detal. Właśnie zbieram sprzęt i za godzinę jedziemy na sesję plenerową do Krakowa, pogoda nareszcie zaczyna ze mną współpracować 😉 tymczasem życzę miłego oglądania.
przepiekne <3
Moji drozi. Nam udalos otvorit!!!! Fantastycne!!!!