Na samym początku muszę przyznać, że tego dnia urobiłem się jak rzadko kiedy. Ela z Piotrem dokładnie zaplanowali każdy element i z mistrzowską dokładnością realizowali. Każda chwila podczas przygotowań była dokładnie zaplanowana i każdy miał swoje zadanie a nad wszystkim czuwała Gosia, tak trzeba to przyznać Gosia kontrolowała wszystko. Na dzień dobry przywitali mnie panowie pompujący balony helem do zdjęcia grupowego (czy ja kogoś zatrudniałem? Nie, mówiłem, wszystko zaplanowane). Dobiegam do Eli a tu luzik, zero stresu, przynajmniej ja tak to widziałem.
Pogoda była bardzo zmienna, trochę deszczu i chłodnawo ale jak dla mnie taka pogoda na weselu najwygodniejsza.
Poza tym spotkaliśmy po wyjściu z kościoła pewną przemiłą zakonnicę, która kazała nam pozbierać cały ryż, strasząc piekłem. Uwielbiam takie klimaty, to pamiątka na całe życie 🙂
A te hulajnogi podczas pierwszego tańca, super sprawa i mega odważne, szczególnie jeśli chodzi o suknię i szpilki. Mógłbym o tym dniu jeszcze długo pisać ale w końcu nie dlatego robię fotki. Nie mogę doczekać się sesji plenerowej!
No i najważniejsze, wspólna samojebka 🙂 Razem z genialną ekipą media-24.pl
nie wiem czy to zasługa tej sympatycznej pary, tych truskawek czy Twoich umiejętności, ale zdjęcia robią niesamowite wrażenie! gratuluje:)
Bardzo lubimy! 🙂
no no no Bartek. Bardzo bardzo! Mi się ! Podoba! 🙂
wspaniałe zdjęcia 🙂
Rewelacja :)))) Czekamy z niecierpliwością na więcej!!!
Pozdrawiam,
najstarsza z 4 sióstr 😉
Bartku, zdjęcia rewelacja. Moje ulubione: piąte od końca. „Wódkę duszkiem tak”
Piękne wspomnienia
genialne:))))))))
Barek gratulacje…bardzo mi się podoba, Pozdrawiam
Cudna para,cudne zdjecia 😉
Nie będę wyróżniać się moim komentarzem od poprzedników bo ja także jestem zachwycona 🙂 zdjęcia są śliczne, przepiękne, ciekawe, jedyne w swoim rodzaju, niepowtarzalne, zrobione z wyczuciem smaku i gustu… i mogę tak bez końca 😀
Elu gratulację. Zdjęcia i cała reszta jest po prostu zjawiskowa 🙂