Zaraz z rana, jak byliśmy w połowie drogi zadzwoniła już do nas Jola, miała kilka pytań i chciała być pewna, że po drodze wszystko ok, bo kilku osobom tego dnia zdarzyły się mocne opóźnienia. Najciekawsze w tym było jednak to, że po drodze rozmawialiśmy dłuższy czas, tak jak z bliską znajomą. Już wiedziałem, że będziemy mieli fajny kontakt. Jednak jak dojechaliśmy na miejsce, okazało się, że ta nasza relacja będzie inna niż zwykle. Chodzi o to, że od samego początku miałem wrażenie, że znamy się co najmniej od podstawówki. Do dzisiaj, jakbym pokazał Wam wiadomości jakimi nadal wymieniam się szczególnie Wojtkiem to serio… Z resztą jak zobaczycie na socialach jakąś fotkę z Holandii, to wiedzcie, że jestem właśnie u nich.
Dlatego właśnie uwielbiamy fotografować wesela. Poznajemy wtedy wiele ciekawych ludzi, a czasem nawiązujemy z nimi piękne przyjaźnie, które przetrwają długo po tym wyjątkowym dniu.
tutaj znajdziecie również klip z tego pięknego dnia:
Jak to było na studiach……..uczyli by odnieść się do tego, jeśli o tobie piszą/mówią…
Pięknie napisaliście!
Ten dzień dla wszystkich jest wyjątkowy, ale za to pełny stresu. Ten dzień dla nas nie byłby taki wspaniały gdyby nie WY! Bo to Wy wypełniliście to czego nam brakowało!
Pomogliście wyjść ze stresu, pokazując wasz profesjonalizm i indywidualne podejście do każdego w każdej sytuacji! Bez was nie byłoby tego czegoś….co powstało. Dziękujemy i mamy nadzieje ze niebawem spotkamy się w Holandii!
❤️
hehe, wiedziałem, że twój komentarz będzie na iście akademickim poziomie 🙂 I pilnuj się, bo zjawię się tam u Ciebie szybciej niż Ci się wydaje