Dzisiaj postanowiłem Wam pokazać niezwykły ślub jaki miałem niepowtarzalną okazję fotografować w Kościeliski (obok Zakopanego). Był to pierwszy weekend wakacji, pogoda piękna i zakopianka jeszcze nie zapchana więc nic nie było w stanie zaburzyć mojej aktywności. Z czasem pogoda trochę się zepsuła co w ogóle nie wpłynęło na nastroje. Muszę przyznać, że dawno tak się nie napracowałem, od momentu wejścia do karczmy parkiet był pełny i tak już do końca. Sama karczma, również niesamowite miejsce, położona na stawie, w podłodze okienka a na samym środku… z resztą sami zobaczcie!
Reportaż prosto z serca Kościeliska
brak komentarzy