Jadąc do Kasi i Kamila w połowie drogi zastanawiałem się czy tam gdzie jadę, w ogóle jeszcze istnieje jakieś życie. Okazało się, że mieszkają w domu w malutkiej miejscowości gdzie człowiek naprawdę może przypomnieć sobie czym jest spokój i cisza. Widać ten klimat im sprzyja bo cały ślub byli tak wyluzowani jakby to robili co tydzień. Z resztą sami zobaczcie.
Kasia+Kamil i mega fajny dzień
brak komentarzy