Z tymi sesjami to tak naprawdę jest tak, że czasem niby jedziemy w miejsce gdzie już robiliśmy zdjęcia i mimo, że zawsze staramy się znajdywać nowsze, ciekawsze miejsca to i tak przechodzimy uliczkami, które znamy dokładnie i… mimo wszystko potrafią nas zaskoczyć. Myślę, że głównie wpływ na to mają ludzie, którym akurat robimy zdjęcia, plus mały dodatek światła i pogody, a pogoda właśnie to jeden z tych czynników, który ostatnio zaskakuje i miesza najbardziej, jednocześnie zmuszając do kreatywnego myślenia, czyli coś co lubimy. Tym razem też tak było, Kasa i Kuba już swoją osobowością sprawili, że ta sesja była niesamowita, pogoda namieszała, ot idealny przepis na udaną sesję.
Kasia+Kuba sesja plenerowa we Wrocławiu
brak komentarzy