Generalnie w naszym kraju z pogodą jest tak, że jak sobie coś zaplanujecie to klops… leje, tym bardziej w górach, lub macie już wszystko idealnie zgrane i nawet pogoda jest super i… ruch taki na drodze że piechotą chyba byłoby szybciej, dlatego zawsze staram się być przed czasem, tyle że na przykład u nas słońce zachodzi w zupełnie innym momencie niż w górach i czasem może nas to zaskoczyć. Pytanie tylko, czy to problem? Mam wrażenie, że takie sytuacje wręcz sprzyjają kreatywności i pozwalają zrobić takie zdjęcia, jakich na pewno nie zrobiłbym w idealnych warunkach. Tak było i tym razem, słońce jakoś szybko nam uciekło i martwiliśmy się, czy będzie dobrze, Kasia i Krystian zupełnie mi zaufali, nie przejmowali się więc warunkami a po prostu dobrze się bawili. Super 🙂