Ślub Magdy i Stanley’a to jeden z najbardziej multinarodowościowych wesel na jakich byłem do tej pory. Tak naprawdę nie miałem pojęcia jakiej narodowości będzie Stanley ponieważ jedyne co o nim wiedziałem to właśnie jego imię. Magda i Stanley pracowali na stałe w Anglii więc mogliśmy się poznać dopiero na ślubie. Niemniej kontakt od początku układał nam się świetnie. Podczas pleneru strasznie ale to strasznie dużo rozmawialiśmy i dowiedziałem się m.in. jak Magda poznała Stana oraz jak on sam znalazł się w Anglii jako młody chłopak zostawiając rodziców w Hong Kongu. Rodzice Stana nie dali mi próżnować podczas wesela, co on sam wytłumaczył mi dopiero na sesji plenerowej mówiąc „stary, my jesteśmy chińczykami, uwielbiamy się fotografować” :)) Z resztą nie trudno było się zorientować podczas samej sesji, że to dla Magdy i Stana bardziej przyjemność niż obowiązek.
Guys, You’ve made my day! Thanks again. Hope You’ve enjoyed these pics as much as I did. Cheers!
zamek w pszczynie i park 🙂 od sekret romantycznej scenerii