Wiecie co najbardziej uwielbiam w tej robocie? Jak przyjeżdżam sobie rano, nikt nie panikuje, nikt się nie potrzebnie nie spieszy i… kiedy przychodzę jak na wesele znajomych. O tak! To jest to, szczególnie kiedy spotykasz 5 par, na których weselach też robiłem zdjęcia. Z jednej strony to trudna sprawa, żeby każdy miał trochę inny ślub…
Super! Czekam na kolejny wpis:)