Poza ślubami, najbardziej w okresie zimowym brakuje mi ciepła i słońca, które ładuje baterie i budzi nas rano, takiego jakie świeciło przez calusieńki dzień ślubu Kasi i Artura, to była pogoda wprost idealna, ciepło ale nie gorąco, słonecznie ale z obłoczkami. O tak, jest czego zazdrościć, to właśnie o taką pogodę powinny modlić się babcie…